Walentynki na Zamku Podkarpacki Informator Kulturalny - PIK

Przejdź do treści

Walentynki na Zamku

Walentynki na Zamku, fot. Tomasz Beliński

Epidemia koronawirusa i ograniczenia z tym związane sprawiają, że walentynkowe możliwości są ograniczone. Nie oznacza to jednak, że nie można tego dnia zaskoczyć swojej ukochanej czy ukochanego. W tym roku, wszystkim ugodzonym strzałą Amora, w zorganizowaniu okolicznościowej randki pomogło Przemyskie Centrum Kultury i Nauki ZAMEK. Aby wspomnienia z tego dnia były piękne i niezapomniane, wszystko odbyło się oczywiście z zasadami zaleceń sanitarnych.

Altanka, która na zamkowym wzgórzu, przed wejściem do Zamku stoi już od dziesięcioleci, udekorowana została stosownie do wydarzenia jakie widniało tego dnia w kalendarzu. Wszystko nawiązywało do święta zakochanych. Czerwone i złote serca, lampiony, oświetlenie i ławeczka, na której można było przysiąść i przytulić się. Temu wszystkiemu towarzyszyła muzyka, treścią i rytmami nawiązująca do walentynek. Tak to miejsce jeszcze nigdy nie wyglądało.

To było na początek. Po wejściu do Zamku „okolicznościowy klimat” jeszcze bardziej rozkwitał. Już od szatni wszystkich przybyłych witały balony w kształcie serca, a w foyer, olbrzymi, świetlny napis MIŁOŚĆ, przy którym pary chętnie robiły sobie pamiątkowe fotografie, podobnie zresztą jak w altance. To tylko niektóre elementy wystroju, wszystkich nie sposób wymienić. Dodatkowo w tym dniu dla zakochanych par, zwiedzanie Zamku Kazimierzowskiego było bezpłatne.

O godzinie 17-tej, na sali widowiskowej rozpoczął się koncert piosenek o miłości. Wystąpiły dwa małżeńskie duety wokalno-instrumentalne: „Kasia i Tomek”, czyli Katarzyna i Tomasz Szczepaniakowie z Lublina oraz „Ewelina i Łukasz”, czyli Ewelina i Łukasz Kasperscy z Przemyśla. Miłosny przekaz płynął z najlepszego źródła, bo któż wie więcej o miłości niż pary z wieloletnim stażem małżeńskim. Niewątpliwym wzbogaceniem tego koncertu był występ młodych adeptek sztuki baletowej z przemyskiego Studia Baletowego Terpsychora Galiny Koval.

Organizując to wydarzenie, organizatorzy chcieli sprawić, aby opuszczający zamkowe wzgórze goście byli zadowoleni, uśmiechnięci – szczęśliwi. Aby przeżyli trochę dobrej rozrywki. Wydaje się, że cel został osiągnięty.



Tomasz Beliński
Przemyskie Centrum Kultury i Nauki ZAMEK
fot. Tomasz Beliński