Zakończyły się prace konserwatorskie przy kilimie i skrzyniach wiannych z kolekcji Muzeum Kresów w Lubaczowie PIK - Podkarpacki Informator Kulturalny | wydarzenia w Rzeszowie

Przejdź do treści

Zakończyły się prace konserwatorskie przy kilimie i skrzyniach wiannych z kolekcji Muzeum Kresów w Lubaczowie

Skrzynia wianna, materiały organizatora

Muzeum Kresów w Lubaczowie w ramach kampanii "Mocarze sztuki" zrealizowało prace przy chodniku (kilimie) ze znakami kół naukowych i związków studentów Politechniki Lwowskiej i dwóch jaworowskich skrzyniach wiannych.

Dobiegły końca prace konserwatorskie przy chodniku (kilimie) ze znakami kół naukowych i związków studenckich Politechniki Lwowskiej, który powstał najpewniej w 1937 r. Renowacja została zrealizowana dzięki dofinasowaniu Fundacji Most the Most, w ramach kampanii „Mocarze Sztuki”, oraz dzięki wsparciu finansowemu Powiatu Lubaczowskiego i Województwa Podkarpackiego. W ramach kampanii „Mocarze sztuki” Muzeum zrealizowało także prace konserwatorskie przy dwóch jaworowskich skrzyniach wiannych.

Kilim ze znakami 11 kół i związków studenckich Politechniki Lwowskiej został wykonany techniką tkacką, na osnowie lnianej, z różnobarwnych włóczek. Jest utrzymany w tonacji szarości, złamanej zieleni i błękitu. Kilim ma kształt długiego, prostokątnego chodnika o wymiarach 980 cm (długość) i 130 cm (szerokość). Obiekt powstał najpewniej w 1937 r., jako dar studentów Politechniki Lwowskiej dla nowo powstałej kaplicy w kampusie studenckim Politechniki. Na osi chodnika zostały zamieszczone symbole: Koła Studentów Mechaników i Elektryków, Związku Studentów Inżynierii, Związku Studentów Architektury, Koła Górniczo-Naftowego Studentów, Koła Studentów Dublańczyków, Związku Awiatycznego Studentów, Koła Studentów Wilnian, Koła Studentów Inżynierii Lasowej, Związku Akademików Ślązaków, Koła Studentów Chemików oraz Związku Studentów Inżynierii Mierniczej.

Obiekt, wraz z innymi zabytkami wyposażenia kościoła św. Marii Magdaleny we Lwowie, w którym znalazł się najpewniej w czasie II wojny światowej, trafił do parafii św. Wojciecha w Cieszanowie w wyniku powojennych zmian granic państwowych i ekspatriacji ludności polskiej z dawnych Kresów Rzeczypospolitej.

Politechnika Lwowska, która powstała w 1843 r., a więc już dokładnie 180 lat temu, to jedna z najważniejszych uczelni wyższych na dawnych ziemiach polskich. Jest określana nawet jako „Macierz polskich politechnik”. Z jej murów wyszło wielu wybitnych przedstawicieli polskiej inteligencji, m.in. premierzy rządu RP: Jędrzej Moraczewski i Kazimierz Bartel oraz wybitni dowódcy i politycy czasów II wojny światowej: gen. Kazimierz Sosnkowski i gen. Władysław Sikorski.

W drugiej połowie lat 30. XX w., tuż przed wybuchem II wojny światowej, Politechnika Lwowska przeżywała jeden z najświetniejszych okresu swego rozwoju. Ważną rolę odgrywały w tym okresie związki studenckie, grupujące młodzież studiującą na poszczególnych wydziałach, czy pochodzących z określonych regionów kraju, np. Wileńszczyzny czy Śląska. Nadawali oni rytm działań naukowych i kulturalnych Lwowa. Karda naukowa, studenci i absolwenci Politechniki Lwowskiej wzięli też aktywny udział w walce o niepodległość Polski w okresie II wojny światowej, a później w odbudowie zniszczonego kraju. Tradycje tej uczelni, która funkcjonuje obecnie jako Lwowski Instytut Politechniczny, kontynuuje na terenie Polski – Politechnika Śląska w Gliwicach.

Kilim ze znakami organizacji i stowarzyszeń studenckich Politechnik Lwowskiej należy niewątpliwie do najcenniejszych artefaktów z ostatniego okresu funkcjonowania tej uczelni przed 1939 r. Jego pokaźne rozmiary, szczególnie niespotykana długość, świadczy o wysokich ambicjach fundatorów.

Pod względem artystycznym kilim jest też wybitnym przykładem sztuki art déco – uznawanego za oficjalny styl II Rzeczypospolitej. Kilim wpisuje się też w panującą w latach 20. i 30. XX w. modę na wyroby kilimkarskie. Kilimy polskie podbiły ówcześnie rynki całego świata. Najbardziej znane wytwórnie znajdowały się na dawnych Kresach Rzeczypospolitej (np. w Glinianach pod Lwowem).

Pod względem walorów plastycznych i historycznych kilim ze zbiorów Muzeum Kresów w Lubaczowie jest dziełem wybitnym, które nie posiada analogii w znanych dziełach sztuki użytkowej okresu II Rzeczypospolitej. Z tego powodu zasługuje na przeprowadzenie pełnej konserwacji i szersze upowszechnienie wśród znawców i miłośników kultury II Rzeczypospolitej.

Prace konserwatorskie przy kilimie wykonała Anna Urbańska prowadząca działalność pod nazwą Makkon Konserwacja Dzieł Sztuki Anna Urbańska. Program prac konserwatorskich zakładał m.in. dezynfekcję obiektu w komorze fumigacyjnej, oczyszczenie awersu i rewersu obiektu z powierzchniowych zanieczyszczeń (kurzu oraz wylinek i innych pozostałości organicznych po bytowaniu moli), usunięcie plam z wosku metodą termiczną, doczyszczenie metodą chemiczną po przeprowadzeniu prób kontaktowych z użyciem rozpuszczalników organicznych, oczyszczenie na mokro, prawidłowe ułożenie tkaniny i frędzli po procesie prania, wykonanie badań instrumentalnych włókien osnowy i wątków o różnych parametrach, przygotowanie krosna konserwatorskiego i materiałów, przygotowanie przędzy o zbliżonych parametrach do uzupełnienia brakującej osnowy i wątków, ufarbowanie na odpowiednie kolory przy użyciu barwników metalokompleksowych, wprowadzenie brakujących nici osnowy w miejscach ubytków, uzupełnienie pokryć wątkowych odpowiednio dobraną przędzą, w technice oryginału, zabezpieczenie frędzli przed rozsnuwaniem, przygotowanie obiektu do bezpiecznej ekspozycji.

Po zrealizowaniu prac konserwatorskich chodnik (kilim) został wyeksponowany na wystawie stałej „Dziedzictwo Kresów” w siedzibie głównej Muzeum Kresów w Lubaczowie, na specjalnym podeście zaprojektowanym przez architektkę Annę Pilawską-Sitę.

Poddane konserwacji dwie skrzynie wianne pochodzą z Horyńca-Zdroju. Używane były w jednym gospodarstwie i należały do przedstawicielek dwóch pokoleń jednej i tej samej rodziny, zapewne matki i córki. Obydwie skrzynie dzieli więc różnica kilkudziesięciu lat. Na ich przykładzie można zaobserwować niezwykle ciekawe przemiany zdobnictwa skrzyń wiannych, wykonywanych w ośrodku jaworowskim od przełomu XIX i XX w. do lat 20.–30. XX w., czyli w ostatnim okresie wyrobu tego typu mebli.

Forma skrzyń i ich dekoracja świadczą, iż starsza skrzynia wykonana została na przełomie XIX i XX w., a młodsza w latach 20.–30. XX w. Obydwie są dziełem stolarzy z tzw. jaworowskiego ośrodka stolarskiego. Jego nazwa wywodzi się od Jaworowa, miasteczka położonego obecnie na Ukrainie, na zachód od Lwowa, niedaleko granicy polsko-ukraińskiej. Był to ważny ośrodek rzemiosła drzewnego. Na początku XX w. działało tu kilkunastu stolarzy specjalizujących się w wyrobie malowanych skrzyń wiannych. Zasięg skrzyń jaworowskich obejmował okolice Przemyśla, Lubaczowa, Jarosławia, Gródka Jagiellońskiego i Rawy Ruskiej.

Efektownie malowane jaworowskie skrzynie wianne na trwałe zapisały się w kulturze ludowej pogranicza polsko-ukraińskiego. Rozpowszechniły się zarówno w domach ludności polskiej, jak i ukraińskiej. Związane są z ważną funkcją obrzędową w czasie wesela, szczególnie w momencie tzw. wyprawin, kiedy to panna młoda oficjalnie opuszczała rodziców i w towarzystwie swego męża udawała się do jego domu – zabierając wypełnioną posagiem malowaną skrzynię. W jej wnętrzu umieszczana była wyprawa ślubna, czyli „wiano” panny młodej. Liczba zgromadzonych w niej rzeczy była symbolem dostatku i pomyślności rodziny na nowej drodze życia.

Tę rolę skrzyni podkreślały również symboliczne motywy malowane w najbardziej eksponowanym miejscu, czyli na ściance frontowej, a także na wieku. W tym zakresie głównym elementem dekoracyjnym starszej skrzyni są dwa analogiczne pola wypełnione bukietami kwiatów w doniczce (tzw. wazonki), a młodszej skrzyni jedno, prostokątne pole z motywem wianka oraz mniejszych rozet i gałązek z listkami.

Wewnątrz domu skrzynie umieszczane były zazwyczaj w widocznym miejscu. Zamocowane od dołu kółka pozwalały łatwo je przesuwać. Towarzyszyły mężatkom przez całe życie. Później zazwyczaj umieszczane były w komorze i przeznaczone na przechowanie różnych przedmiotów lub żywności. Od połowy XX w., gdy skrzynie zaczęły być zastępowane modniejszymi szafami, rozpoczął się ich zanik. Były usuwane z domów, niszczono je lub przeznaczano do innych funkcji. Odnalezione w Horyńcu skrzynie służyły w ostatnim okresie do przechowywania zboża. Gdyby nie trafiły do zbiorów muzealnych, zapewne wkrótce przestałaby istnieć.

Bez skrzyń wiannych trudno wyobrazić sobie dawną kulturę ludową z całym jej bogactwem obrzędowości, dostosowanej do następujących po sobie etapów życia człowieka. Obrzęd weselny należy w tym znaczeniu do najważniejszych wydarzeń. Fakt pochodzenia obydwu skrzyń z jednego domu i związku z obrzędem weselnym dwóch następujących po sobie pokoleń – jest ważnym świadectwem kontynuacji pewnych form obrzędowości i przemian w zakresie dekoracji skrzyń wiannych w ostatnim okresu ich funkcjonowania. Malowane motywy odnoszą się do symboliki bogactwa i płodności. W tym zakresie w dekoracji obydwu skrzyń ukryta została głębsza treść, dziś już przeważnie nieczytelna dla współczesnego człowieka.

Prace konserwatorskie zrealizował Filip Sołtys, absolwent Szkoły Wyższej Rzemiosł Artystycznych i Zarządzania we Wrocławiu, który od blisko 20 lat realizuje prace przy zabytkowych meblach wpisanych do rejestru zabytków i inwentarzy muzealnych. Prace konserwatorskie objęły m.in. oczyszczenie obiektów z brudu i pyłu, dezynsekcję i defumigację środkami biobójczymi, oczyszczenie powierzchni drewnianych i polichromowanych metodami chemicznymi z utrwalonego brudu i nawarstwień, impregnację osłabionych elementów skrzyń, prostowanie i podklejanie łuszczącej się warstwy malarskiej, konsolidację i zabezpieczenie oryginalnej polichromii, wykonanie uzupełnień w uszkodzonych fragmentach polichromii (punktowanie), wykonanie wklejek, fleków w klapach i korpusach mebli oraz podklejenie pękniętych i rozwarstwiających się elementów drewnianych, rekonstrukcję brakujących osi i kół, uzupełnienie drobnych ubytków i otworów wylotowych po technicznych szkodnikach drewna, oczyszczenie elementów kutych, uruchomienie zamków i dorobienie kluczy, zabezpieczenie elementów kutych antykorozyjnie, scalenie kolorystyczne elementów i wklejek wykonanych z nowego materiału drzewnego oraz wykonanie woskowej powłoki wykończeniowej.

Po zrealizowaniu prac konserwatorskich obie skrzynie zostały wyeksponowane na wystawie stałej „Kultura wsi lubaczowskiej” w siedzibie głównej Muzeum Kresów w Lubaczowie.

Mocarze Sztuki to kampania społeczna, przygotowana przez Fundację Most the Most, której ideą jest wykreowanie mody na wspieranie kultury i ochronę dzieł sztuki. Fundacja czyni to przez akcję „adopcji” eksponatów muzealnych przez firmy, instytucje, stowarzyszenia i osoby fizyczne. Do współpracy zapraszane są lokalne muzea z całej Polski wskazujące eksponaty, które chciałyby poddać pracom konserwatorskim i tym samym przywrócić im świetność, firmy, instytucje, stowarzyszenia, przekazujące darowiznę na sfinansowanie takich prac, a także wszyscy „ludzie mocy”, aby wzięli udział w konkursach na wybór zwycięskich eksponatów. W I edycji kampanii społecznej, w pierwszej piątce muzealiów, które otrzymały dofinansowanie znalazły się aż dwa obiekty z kolekcji Muzeum Kresów w Lubaczowie. Trójka pozostałych laureatów to Muzeum Gdańska, Muzeum Warszawy i Muzeum Okręgowe w Toruniu.