„HIOB`51” – premiera spektaklu
Teatr im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie zaprasza na najnowszą premierę spektaklu „HIOB`51” w reżyserii Jana Nowary.
Swój udział w przygotowaniu i realizacji spektaklu ma Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Rzeszowie. Pierwotnym zamiarem była premiera sztuki 1 marca 2021 r. w 70. rocznicę zamordowania członków IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość na czele z Łukaszem Cieplińskim. Warunki pandemiczne zmusiły organizatorów do zmiany planów repertuarowych na pierwszy możliwy termin, czyli 29 maja. Spektakl opowiada o losach Łukasza Cieplińskiego i jego podkomendnych, ale także o losach wszystkich Polaków, którzy podjęli nierówną walkę z bolszewizmem.
Partnerem spektaklu jest Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Rzeszowie.
Współpraca: Akademia Aktorska „Artysta”.
Łukasz Ciepliński jak biblijny Hiob został ogołocony z wszystkiego, co najcenniejsze. Zabrano mu rodzinę, wolność, życie. Zabrano mu godność i prawo do ludzkiego pochówku. Jego bliskim na wiele lat przydano piętno rodziny zdrajcy. Jakby mało było zgładzić, posunięto się do próby wymazania pamięci. Taki los spotkał wielu innych Niezłomnych.
I nawet dziś spotkać można opinie, że „Żołnierzy Wyklętych nigdy nie było”, ponieważ mieliśmy do czynienia z „wojną domową”, a więc starciem dwóch koncepcji urządzenia Polski po 1945 roku. Trudno o perfidniejszy fałsz, bo nie tylko poddaje on w wątpliwość bohaterstwo Niezłomnych, ale również kwestionuje okupację sowiecką, pod którą de facto znalazła się Polska pojałtańska. Niezłomni nie uczestniczyli w wojnie domowej, tylko w wojnie z obcym okupantem.
1 marca 1951 r. zegar mokotowskiego więzienia odmierzył czas miedzy godziną 20.00 a 20.45 znacząc ostatnie minuty życia siedmiu istnień ludzkich zakończonych strzałem katowskiego pistoletu. Milcząc w zadumie, czy krzyczeć w rozpaczy? Wybraliśmy inną formę przekazu, poprzez sztukę, poprzez teatr. Językiem teatru można opowiedzieć dużo więcej, czasami nie mówiąc nic. Opowiada on o konkretnej osobie, ale opowiada też o dziejach wielu Polaków, dla których „życie nie było najważniejsze”.
Ufamy, że język teatru jeszcze bardziej przybliży widzom postacie, które miały być wymazane z naszej pamięci, gdyż uosabiają najlepsze cechy człowieka wiernego niepodważalnym i fundamentalnym wartościom.
Realizując spektakl „Hiob’51” to jakbyśmy realizowali testament Łukasza Cieplińskiego, aczkolwiek bez ostatniego aktu. Mamy głęboką nadzieję, że niebawem ten akt w postaci godnego pochówku uda się dopisać. Niechaj „sny wstaną”...
Spektakl realizowany dzięki wsparciu ze środków Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.