„Święto słodkiej lebiody” - monodram Podkarpacki Informator Kulturalny - PIK

Przejdź do treści

„Święto słodkiej lebiody” - monodram

10.12.2022, godz. 17:00 i 19:00
Mielec, aleja Niepodległości 7, sala kameralna Domu Kultury SCK

Spektakl – monodram w wykonaniu ukraińskiej aktorki, Weroniki Hołowaniowej na podstawie utworu „Święto słodkiej lebiody”, jednoaktówki, której autorką jest Łesia Stepowyczka.

Bohaterką jednoaktówki "Słodka lebioda" jest Mokryna, mieszkanka ukaińskiej wsi matka dwanaściorga dzieci. Siedmioro dzieci stało się ofiarami głodu z lat 1929 i 1932-33, który został zorganizowany specjalnie przez władze stalinowskie na Kremlu, aby zniszczyć Ukraińców. Sowieckie władze konfiskowały zapasy zboża, inwentarz żywy i majątek domowy.

Akcja toczy się w 1946 roku. Żniwa się nie powiodły, nic nie obrodziło… Kolejna plaga głodu oznacza zagładę Ukraińców. Mąż Mokryny ledwo żyje, leży na piecu i umiera. Trzej synowie Mokryny nie wrócili z wojny, zaginęli bez wieści. A dwoje najmłodszych - syn Fedko i córka  Warka – są chudzi i głodni.

Mokryna zostaje wezwana do Rady Wiejskiej, aby odebrać Order „Za Macierzyństwo”, odznaczenie od Stalina, z samej Moskwy. Do orderu dołączony jest prezent - paczka zawierająca kilogram prosa. W drodze powrotnej  kobieta zbiera lebiodę, aby w domu po rozpaleniu w piecu z wielkim entuzjazmem ugotować kulisz, kozacką potrawę z prosa, lebiody i wody.

Dzieci wracają ze szkoły, a matka poleca córce ustawić na stole 11 talerzy i 11 łyżek. A wraz z modlitwą „Ojcze nasz” rozlewa strawę dla wszystkich – dla żywych i dla umarłych.

Osią jednoaktówki jest ten dramatyczny rodzinny obiad, na którym matka chce zaaranżować święto, aby poczęstować wszystkie swoje dzieci. Co za słodka lebioda! – wykrzykują dzieci, bo dla nich ten kulisz to święto słodkiej lebiody.

W trakcie spektaklu czasem włącza się radio i rozbrzmiewa wesoła kronika czasów stalinowskich: „Życie stało się lepsze, życie stało się weselsze”, „Rada dla smakoszy – krewetki popijaj nie piwem, a szampanem!” Pojawiają się informacje, że Związek Radziecki wysyła składy ze zbożem do Czech, Rumunii i innych krajów.

Mokryna się nie poddaje, jest silna, nie ugotowała całej kaszy. Wie, że dzięki temu wystarczy jej posiłków na cały tydzień. Modli się do Boga i wierzy, że wkrótce dojrzeją zboża, będzie urodzaj i wtedy upiecze dużo chleba. W finale pełna optymizmu kobieta śpiewa ukraińską pieśń ludową.

Wstęp wolny. Podczas spektaklu zbierane będą środki na rzecz służb ratowniczych Ukrainy. Organizator zbiórki – Komitet Społeczny „Ukraińcy w Mielcu”.