25. Mielecki Festiwal Muzyczny za nami
Pomysł wspólnej płyty wyszedł od Doroty Miśkiewicz, która tak wspominała realizację projektu: - Pamiętałam z dzieciństwa tyle pięknych melodii napisanych przez Tatę, które – jak czułam – doskonale nadają się na piosenki. Ale liczyłam też na jego nowe kompozycje! 70. urodziny Taty, które przypadają w tym roku, wydały się najlepszą motywacją, aby – na przekór wszystkim przeciwnościom, które niesie epidemia – nagrać kilka pięknych dźwięków w doborowym towarzystwie. Choć płyta w zamierzeniu miała być moim urodzinowym prezentem dla Taty – stała się również prezentem dla mnie…
Większość utworów, które usłyszała mielecka publiczność, skomponował Henryk Miśkiewicz. Były wśród nich napisane przez niego wiele lat temu melodie instrumentalne, do których dopiero teraz stworzone zostały teksty, zaczerpnięte z poezji Wojciecha Młynarskiego, Bogdana Loebla, Ewy Lipskiej i Grzegorza Turnaua.
Rodzinnemu teamowi towarzyszyli wybitni muzycy: Piotr Orzechowski „Pianohooligan" – fortepian, Max Mucha – kontrabas, Grzegorz Pałka – perkusja.
Występ był pełen różnorodnych kompozycji, zarówno energicznych, jak i tych spokojniejszych. Publiczność poruszyły brzmienia i rozbawiały anegdoty. Na pytanie Doroty Miśkiewicz „Dlaczego znany od bardzo dawna utwór Hurriedly nie pojawił się do tej pory na żadnej płycie?”, Henryk Miśkiewicz odpowiedział prosto: bo nie miał tekstu. Na koncercie nie zabrakło owacji na stojąco dla muzyków.
Ostatni koncert był okazją do podziękowania Prezydentowi Miasta Mielca Jackowi Wiśniewskiemu, Staroście Powiatowemu Stanisławowi Lonczakowi, Dyrektorowi Agencji Rozwoju Przemysłu Waldemarowi Barnasiowi oraz wszystkim mecenasom i patronom medialnym za wsparcie okazane Mieleckiemu Festiwalowi Muzycznemu.
Koncert poprowadził Dariusz Pietranis.